Tusk zareagował na słowa Kaczyńskiego. Wskazał „zadanie numer jeden” KO
Donald Tusk odniósł się w niedzielę na konferencji w Gliwicach do słów Jarosława Kaczyńskiego z sobotniej konwencji PiS.
– Nie ma w tym przypadku, że właśnie wczoraj cała Polska usłyszała słowa zdumiewające od rządzącego Polską od lat Jarosława Kaczyńskiego. On uznał wczoraj, łaskawca, że, cytuję: „kobieta w ciąży i kobieta rodząca ma też prawo do życia”. To jest to, co dotarło do głowy lidera PiS-u z tego wszystkiego, czym przejęte są polskie kobiety – powiedział lider Platformy Obywatelskiej.
Tusk: Prawa kobiet istotą naszego programu
Tusk podkreślał, że „oczywiste” są „prawa kobiet” takie jak „dotyczące zdrowia, bezpieczeństwa, życia, jak prawo do najwyższych standardów opieki okołoporodowej, prawo do bezpłatnej i bezpiecznej antykoncepcji awaryjnej, prawo do bezpłatnego znieczulenia na prośbę w czasie porodu, prawdo do godnego życia, gdy kobieta staje się matką, gdy chciałaby wrócić do aktywności”.
– Ten cały zestaw praw kobiet, naszych żon, córek, wnuczek, to jest istota naszego programu. (...) To jest zadanie numer jeden: przywrócić wszystkim polskim kobietom poczucie godności, bezpieczeństwa, normalności, prawa do decydowania o swoim życiu, zdrowiu, ciele. To jest dla nas rzecz absolutnie fundamentalna – zapewniał Tusk w Gliwicach.
Witek do lidera PO: Pan ma czelność mówić o piekle kobiet?
Z kolei w sobotę za podejście do kobiet Donalda Tuska ostro zaatakowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. – Panie Tusk, pan ma czelność mówić o piekle kobiet, kiedy chciał pan zmusić ciężko pracujące kobiety do tego, żeby pracowały do 67 roku życia? Kiedy podnosił pan kobietom pracującym na roli o 12 lat wiek? Kiedy mogłyby odejść na emerytury? Pan ma czelność mówić o piekle kobiet, kiedy to za pana rządów kobiety zostawiały swoje dzieci pod opieką dziadków i wyjeżdżały na Zachód, ponieważ to było tak duże bezrobocie, że nie były w stanie zapewnić godnego życia swoim dzieciom? Dziadkowie choćby byli najlepsi, nigdy nie zastąpią rodziców – grzmiała Witek na konwencji PiS w Końskich.